Emigracja

Historia mojej emigracji jest tak nierealna, ze nawet mi ciężko w nią uwierzyć. Wszystko zaczęło się w sierpniu 2011r. To był wyjątkowo ciężki okres w moim życiu, a oderwaniem od codziennych smutków stało się zabijanie potworów w pewnej grze online. I tak to pewnego dnia, zobaczyłam w tej grze zbłąkana dusze, która potrzebowała pomocy. W wielkim skrócie - pomogłam.. i ubiłam wielkiego obrzydliwego potwora, z którym ów zbłąkana dusza, sama poradzić sobie nie mogla. W okienku "czatu" pojawiło się podziękowanie. Odpowiedziałam, ze nie ma sprawy i jak tylko będę mogla znów pomoc to jestem do dyspozycji. Zaczęliśmy rozmawiać, ja.. palladyn lvl 40 i on mag lvl 15 ;) Okazało sie ze po pomoglam mezczyznie, pochodzacemu z Egiptu, ale mieszkajacemu na stale w Australii. Ma 30 lat, jest farmaceuta i jest tam sam, wiec w wolnym czasie po prostu gra dla zabicia czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz